Gdy słucham szmeru kropel

Gdy słucham szmeru kropel ...

Listopad powoli się kończy.

Zaraz grudzień i przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia (uwierzycie, że do końca roku zostało już tylko parę tygodni?!) 

Powoli pogoda również robi się prawdziwie zimowa (kierowcy już skrobia szyby rano przed pracą, rękawiczki są już nieodłącznym elementem ubioru, gdy wychodzimy na zewnątrz a herbata z miodem i cytryną jest obowiązkowa po powrocie do domu) 

Zaraz zacznie się planowanie listy prezentów, dzieci będą opisywały swoje marzenia kreśląc parę słów do Mikołaja, zaczną się gruntowne porządki (mycie okien w taka pogodę może skutkować przewianiem lub naciągnięciem mięśni więc trzeba bardzo uważać, żeby nie nabawić się bólu kręgosłupa ... ) 

Wszyscy będą zmęczeni przygotowaniami, sprzątaniem, planowaniem, popołudniową szarością (choć ta będzie rozświetlona trochę świątecznymi ozdobami). Będziemy chcieli być perfekcyjni i dobrze zorganizowani.

Cała ta gonitwa będzie skutkować przemęczeniem, niewyspaniem a to wszystko będzie miało odbicie na naszej twarzy. Zmęczone spojrzenie, szara cera, napięcia głowy, pogłębione bruzdy - trzeba i można temu zaradzić. 

A najlepszym sposobem na to jest masaż twarzy (a przy okazji, jest to super pomysł na prezent pod choinkę) - kosmetyczny, refleksologia twarzy, drenaż limfatyczny bądź Kobido. Z użyciem pałeczek bambusowych, rollerów, ciepłych kamieni, baniek chińskich bądź kamienia gua sha. 

Każdy dotyk, praca ze skórą twarzy spowoduje że twarz będzie elastyczna (a tym samym wpływa się bruzdy i zmarszczki mimiczne) 

Szyja będzie odprężona, nawilżona i lepiej ukrwiona, co spowoduje poprawę naszej postawy i zmniejszenie napięć w obrębie karku i głowy (wdowi garb będzie ujarzmiony choć to proces długofalowy). Będzie wysmuklone a nawilżona skóra będzie nie będzie szara i ziemista a promienna i dobrze ukrwiona. 

Głowa będzie zrelaksowana (zarówno fizycznie jak i psychicznie - jest to duże skupisko nerwów, które odpowiednio stymulowane spowodują rozluźnienie i zmniejszenie uczucia "ciężkości" bądź "ucisku) 

Dekolt będzie wygładzony, ujędrniony. Skóra nabierze blasku i odzyska dawną sprężystość. 

A osoba po takim masażu wyjdzie z gabinetu jak na skrzydłach. Prawie pofrunie do domu tak będzie jej lekko i przyjemnie na ciele. I na duszy. 

Bo chwila dla siebie należą się każdemu. 

I są one bezcenne.